Mieszkańcy posesji przy 23-go Stycznia w Krotoszynie mają spory problem. Za kilka dni zmieni się nazwa ulicy, przy której mieszkają. Wszystko przez wojewodę, który – choć kilka miesięcy temu nie miał żadnych zastrzeżeń – zmienił zdanie. I stwierdził, że „23-go Stycznia propaguje komunizm”. Teraz patronem będzie żołnierz z Kalisza. Którego nikt w Krotoszynie nie zna.
Kilka miesięcy temu władze Krotoszyna – przymuszone wejściem w życie ustawy dekomunizacyjnej, na podstawie której nazwy i daty propagujące komunizm musiały zniknąć z przestrzeni publicznej – zmieniły ulicę 23-go Stycznia na 23-go Stycznia. Wyjaśniając, że przed zmianą nazwa upamiętniała dzień wkroczenia Armii Czerwonej do Krotoszyna i wyzwolenia miasta spod hitlerowskiego jarzma. Po zmianie zaś 23-go Stycznia miało upamiętniać dzień wyzwolenia Krotoszyna spod okupacji niemieckiej.
- Poszperaliśmy w dokumentach i okazało się, że gdy Armia Czerwona była już blisko i miała wkraczać do miasta, to Władysław Kędzierski zorganizował oddział żołnierzy struktur lokalnych byłej Armii Krajowej i wyzwolił miasto spod okupacji niemieckiej. I przyjął armię radziecką jako gospodarz – obrazował wówczas Franciszek Marszałek, burmistrz Krotoszyna – o czym pisaliśmy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”.
Sprytny fortel lokalnych władz miał sprawić, że mieszkańcy posesji przy 23-go Stycznia nie będą musieli między innymi wymieniać dokumentów. Wszystko było już przyklepane, a urzędnicy przekonani, że temat jest zamknięty.
Po kilku miesiącach wojewoda stwierdził, że ul. 23-go Stycznia musi zostać zmieniona, bo propaguje komunizm. Podpierał się opinią IPN. Tymczasem burmistrz Krotoszyna – zmieniając uzasadnienie do nazwy ulicy 23-go Stycznia – też wystąpiły do IPN-u o opinię. I to właśnie instytut podpowiedział, by zwrócić uwagę na okoliczności, które ta data ma upamiętniać.
– IPN stwierdził, że – w przypadku nazwy „23-go Stycznia” należy, w oparciu o materiały archiwalne określić czy odnosi się ona do faktu zajęcia Krotoszyna przez Armię Czerwoną, czy wcześniejszego opanowania miasta, po ucieczce Niemców, przez żołnierzy lokalnych struktur AK – przypomina Franciszek Marszałek.
Na nic to się jednak zdało. Wojewoda i tak przechrzcił 23-go Stycznia na ulicę Konstantego Skąpskiego. Czyli człowieka, który z Krotoszynem nie miał kompletnie nic wspólnego.
- Co nas zabolało, to właśnie ten bohater. Zacny, ale z Kalisza. W Krotoszynie nikt o nim nie słyszał – mówi Franciszek Marszałek.
Nowa nazwa obowiązuje od 14 lutego. Miasto może wnieść odwołanie.
- Jesteśmy na etapie opracowywania stanowiska prawnego. To się dzieje w całej Polsce, nie ma jeszcze za dużo wyroków w tej sprawie i musimy sobie sami z tym radzić - przyznaje Franciszek Marszałek.
Konstanty Skąpski urodził się w 1894 roku w Kaliszu, od 1917 roku walczył w szeregach I Korpusu Polskiego w Rosji, następnie został przydzielony do Armii Wielkopolskiej i brał udział wojnie polsko – bolszewickiej. W czasie II wojny światowej walczył w Polsce, Francji i Wielkiej Brytanii. Dowodził saperami w bitwie o Monte Casino. Po wojnie pozostał na emigracji w Londynie. Do Polski wrócił w 1970 roku. Zmarł rok później w Warszawie).