To już drugi namiot, który stanął przy szpitalu przy ulicy Mickiewicza w Krotoszynie.
- Namiot jest własnością KM PSP Leszno – mówi Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Przypominamy, że pierwotnie krotoszyński szpital nie zakładał postawienia namiotu do wstępnej segregacji pacjentów. Powód? Brak miejsca.
- Trwa rozbudowa lecznicy. Mamy ograniczoną wolną powierzchnię. Do tego dochodzą parkingi – mówił na łamach „Gazety Krotoszyńskiej” Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy krotoszyńskiego szpitala.
Dodawał, że jedynym miejscem, gdzie taki namiot mógłby stanąć, jest okolica przyszpitalnego lądowiska dla helikoptera ratunkowego. Tam jednak rozstawienie namiotu byłoby „niewskazane”, ze względu na możliwość lądowania w każdej chwili śmigłowca LPR.
- Dlatego nie ma technicznych możliwości, żeby namiot postawić. Zresztą musi być do niego doprowadzona odpowiednia infrastruktura m. in. energia elektryczna czy woda – argumentował wówczas Sławomir Pałasz.
Efekt tego był taki, że jeszcze na początku kwietnia w Krotoszynie – w przeciwieństwie do wielu innych placówek medycznych w kraju – pacjenci szukający pomocy wchodzili bezpośrednio do budynku szpitala. To sprawiało, że osoby, które miały objawy wskazujące na zakażenie koronawirusem – miały styczność z personelem i innymi pacjentami, przez co mogłyby przynieść wirus do lecznicy.
Namiot służący za polową izbę przyjęć pozwala tego uniknąć.
Bo niweluje możliwość przeniknięcia wirusa do szpitala. Każdy jest badany i w ten sposób wychwytywane są osoby, które mają podwyższoną temperaturę, kaszel, duszności i objawy wskazujące na zakażenie – obrazował wówczas na łamach „Gazety Krotoszyńskiej” jeden z medyków.
I dodawał, że osoby, u których stwierdzono objawy wskazujące na zakażenie koronawirusem kierowane są wówczas do drugiego namiotu, skąd następnie trafiają pod opiekę odpowiednich służb lub są transportowane bezpośrednio do szpitala zakaźnego.
W końcu jednak i u nas okazało się, że dla chcącego, nic trudnego. Po wideokonferencji z wojewodą, zapadła decyzja o postawieniu dwóch namiotów – jednego przy Mickiewicza - a drugiego przy Bolewskiego.
Jeden stanie przed Szpitalnym Odziałem Ratunkowym, do pierwszej segregacji pacjentów – wyjaśniał wicestarosta, Paweł Radojewski.
Teraz przed krotoszyńskim szpitalem przy Mickiewicza strażacy ustawili drugi namiot.
Fot. PSP Krotoszyn