Reklama

Krotoszyn. Brat burmistrza widział spadającą kupę

Opublikowano:
Autor:

Krotoszyn. Brat burmistrza widział spadającą kupę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Przechodziłem koło parku i byłem świadkiem „spadającej kupy” – oznajmił radny powiatowy, sołtys Ustkowa, a prywatnie brat burmistrza Krotoszyna, Hieronim Marszałek.

 

- Gdyby ta kupa spadła sobie przypuśćmy na trawniczek czy na drzewo, nic by się nie stało – ciągnął dalej swą opowieść Hieronim Marszałek.

I precyzował.

– Ale ta kupa spadła na panią. I ta pani była bardzo zakłopotana, bo musiała zrobić toaletę – oznajmił sołtys.

Na co reszta rajców zareagowała salwą śmiechu. Co zdenerwowało Hieronima Marszałka.

- Proszę się nie śmiać, bo dla każdego z nas byłby to poważny problem – stwierdził radny.

Po chwili się jednak zreflektował.

- Wiadomo, że może gorzej by było, gdyby ktoś spadł z 18. piętra i byłby wypadek śmiertelny, ale przecież nie o to chodzi – zauważył.

I wrócił do wątku „spadającej kupy”, proponując rozwiązanie tego problemu.

- Powinniśmy w tym temacie zastosować technikę mechaniczną i elektroniczną, bo sokolnik na pewno spełnił swoje zadanie, ale to są koszty. Natomiast elektronika i mechanika równie skutecznie odstraszy ptaki, żebyśmy mieli ładny park i żeby ludzie nie bali się, że coś im spadnie na głowę – argumentował radny.

Niestety, jego wystąpienie nie spotkało się z odpowiedzią ze strony kolegów i koleżanek z rady miejskiej w Krotoszynie. Wygląda więc na to, że ptaki w parku nadal będą mogły swobodnie sobie ulżyć – nawet w locie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE