Mieszkaniec województwa lubuskiego jeździł po wielkopolskich drogach i kradł z nich kratki zabezpieczające studzienki kanalizacyjne. Sprawą zainteresowali się rawiccy funkcjonariusze policji.
- W efekcie podjętych czynności operacyjno-dochodzeniowych rawiccy kryminalni wpadli na trop złodzieja. Sprawcą okazał się 41-letni mieszkaniec gminy Szlichtyngowa. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna tzw. "studzienki" kradł od 2015 roku i sprzedawał w punkcie skupu złomu w Kobylinie. W ostatnim czasie zaczął to robić nagminnie - relacjonuje portalowi www.rawicz24.pl Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
Mężczyzna miał jeździć samochodem osobowym po drogach, zatrzymywać się i zabierać interesujące go studzienki. Następnie skradzione mienie wiózł do punktu złomu w Kobylinie.
- Podjeżdżał pod losowo wybraną kratkę kanalizacyjną, wyciągał ją i pakował do auta osobowego. W ten sposób jednej nocy potrafił skraść kilka, ważących kilkadziesiąt kilogramów kratek. Sprzedawał je jako złom, dostawał 80 groszy za kilogram, a zarządców dróg narażał na straty w wysokości kilkuset złotych - opisuje Beata Jarczewska.
Mężczyźnie zarzucono kradzież 60 kratek z terenu powiatu rawickiego o łącznej wartości ponad 28 tys. zł. Sprawa jest jednak rozwojowa, i 41-latek najprawdopodobniej usłyszy również zarzuty za podobne kradzieże w sąsiednich powiatach.
Skradzione mienie sprzedawane było do punktu skupu złomu w Kobylinie. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam 24 sztuki kratek.
- Właśnie tam 41-latek sprzedawał skradzione mienie. Wszystko wskazuje na to, ze właściciel skupu złomu również będzie musiał się liczyć z konsekwencjami prawnymi - mówi rzeczniczka prasowa rawickiej policji.