Kilkanaście dni temu ze strony służb wojewody wielkopolskiego gruchnęła wiadomość, że rządzący sypną groszem w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wielkopolsce z tego worka przypadło ponad 500 mln zł, z czego niespełna 10 mln zł ma trafić do samorządów z terenu powiatu krotoszyńskiego. Do końca sierpnia premier Mateusz Morawiecki ma parafować dyspozycję wypłaty środków.
Jeżeli tak się stanie, to do Koźmina Wlkp. spłynie w ramach rządowej dotacji ponad milion złotych.
Pomysłów na spożytkowanie tych pieniędzy jest kilka. Jednak dopiero kiedy dostaniemy te pieniądze, to będziemy dzielić skórę na niedźwiedziu – zapowiedział kilka dni temu Jarosław Ratajczak, wiceburmistrz Koźmina Wlkp.
Jednym z nich jest "rozbudowa" urzędu miasta. Zamysł rządzących miastem kwiatów i zieleni jest taki, aby część referatów z urzędu miasta przy Starym Rynku, przenieść do zabytkowej willi przy ul. Boreckiej, która na początku XX w. była m.in. siedzibą władz powiatowych a później przez wiele lat mieścił się tam internat dla uczniów koźmińskiego ogólniaka.
Chcemy ten obiekt dostosować do potrzeb urzędu i rady miejskiej. Na parterze budynku mieściłby się Urząd Stanu Cywilnego, gdzie udzielane byłyby śluby. Z kolei na piętrze znajdowała by się sala sesyjna rady miejskiej. W ten sposób, w końcu rada miejska, miałaby swój kąt z prawdziwego zdarzenia. Natomiast po przenosinach, w urzędzie miejskim powiększylibyśmy sobie możliwości lokalowe i komfort pracy - przekonuje wiceburmistrz.
Szacowany koszt adaptacji obiektu na potrzeby samorządu szacuje się w granicach około 2 mln zł.
Na budowę kanalizacji czy przebudowę drogi, to jesteśmy w stanie pozyskać fundusze z innych źródeł, ale na takie przedsięwzięcie jak "rozbudowa" urzędu, wsparcia już nie ma i trzeba to realizować z własnych środków. Być może okaże się, że te środki z RFIL będziemy mogli przeznaczyć na to zadanie - wskazuje wiceburmistrz Koźmina Wlkp.
Foto: polskaniezwykla.pl