Koźmińskiego ogólniaka nie chce już dalej prowadzić starostwo. Nie chce go też przejąć burmistrz Koźmina Wlkp.. - Ja tego, mówiąc uczciwie, nie zamierzam przejmować w obecnym kształcie – zdradza Maciej Bratborski.
Nie była to jedyna opcja co do przyszlosci I LO w Koźminie. Bo pojawiła się propozycja stowarzyszenia działającego przy "ogólniaku", które chciałby poprowadzić placówkę w formie niepublicznej, użytkując przy tym dotychczasowe pomieszczenia szkoły. Jednak starosta, nie chce, jak mówi, wpuszczać lisa do kurnika.W pierwszym roku pozwolimy funkcjonować niepublicznemu liceum ogólnokształcącemu, a w kolejnych latach zdecydują się otworzyć kolejne kierunki i w dodatku będą użytkować lokal za darmo – uzasadnia Stanisław Szczotka.Jak wynika z analizy egzaminów, w ciągu ostatnich kilku lat poziom nauczania w LO systematycznie spadał. Dramatycznie spadało również zainteresowanie szkołą ze strony absolwentów gimnazjów. Na przestrzeni pięciu lat liczba uczniów I LO w Koźminie spadła pięciokrotnie. W tym roku szkolnym nie otwarto pierwszej klasy, bo spośród ponad 800 absolwentów gimnazjów w powiecie do I LO w Koźminie WLkp. chciało iść ledwie 13...Jeszcze w 2010 roku uczyło się tam 224 uczniów. Dziś ledwie 46. Powiat musi dopłacać do funkcjonowania 700 tys. zł rocznie.
Co na to burmistrz Koźmina Wlkp., Stowarzyszenie Przyjaciół I LO w Koźminie Wlkp. i starostwo?
Czytaj w aktualnym wydaniu "Gazety Krotoszyńskiej".