Każde jedno wycięte drzewo, to kilkadziesiąt kilogramów miodu mniej - mawiają pszczelarze. Dlatego coraz częściej samorządy decydują się z własnej inicjatywy, bądź poprzez dedykowane programy, na nasadzenia drzew miododajnych. Nie inaczej jest w przypadku koźmińskiego samorządu, który już po raz drugi otrzymał dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego na zakup sadzonek drzew miododajnych.
Dwa lata temu dzięki kasie z samorządu województwa wielkopolskiego, lipowa aleja pojawiła się wzdłuż drogi gminnej Sapieżyn – Polskie Olędry. Zaś tym razem, 100 lip drobnolistnych posadzono przy drodze w kierunku Białego Dworu, za przejazdem kolejowym. Samorząd Województwa Wielkopolskiego przekazał gminie Koźmin Wlkp. na ten cel 18 tys. zł. Drzewka dostarczyła i posadziła firma Ogrody Talarczyk z Poznania.
Jeżeli będzie kolejny nabór wniosków na dofinansowanie tego typu przedsięwzięć, to zapewne z niego skorzystamy. Tego rodzaju nasadzenia są wyjściem na przeciw oczekiwaniom pszczelarzy, którzy zwracają uwagę, że z krajobrazu coraz częściej znikają drzewa przyjazne pszczelim rodzinom - przyznaje Maciej Bratborski, burmistrz Koźmina Wlkp.
Celem sadzenia drzew miododajnych jest przeciwdziałanie wymieraniu pszczół. Nasadzenia drzew zdecydowanie poprawiają strukturę gleb i ich jakość, a także przyczyniają się do łagodzenia negatywnych zjawisk związanych z prowadzeniem intensywnej gospodarki rolnej.