Żonglują piłkami, obręczami, a nawet nożami. Potrafią zbudować wieżę z ludzi, albo zrobić "Titanica". Do tego rock&roll, devil stick i wiele innych wymyślnych sztuk znanych tylko z cyrku - oto grupa cyrkowa z Gimnazjum im. Zjednoczonej Europy w Koźminie Wlkp.
Grupa cyrkowa pod kierownictwem Iwony Domagały działa już ponad 15 lat. W tym roku liczy aż 24 członków, z czego większośc stanowią dziwczęta. - Chłopcom wydaje się, że to "babskie" zajęcie, ale niektórzy przekonują się, że to, co robimy jest ciekawe i wyjątkowe - mówi opiekunka grupy.
- Nie mamy nazwy, ale mówimy na siebie "Misiaczki Pani Iwonki" - śmieje się jedna z dziewcząt.
Młodociani cyrkowcy reprezentują nie tylko gimnazjum, do którego uczęszczają, ale również całą gminę, powiat, a także nasz kraj. - Robimy to, bo czujemy się jak jedna wielka rodzinka - dodaje.
O tym, co potrafią, jak długo ćwiczą i co im daje sztuka cyrkowa w życiu codziennym już w najbliższym numerze "Gazety Krotoszyńskiej", a na naszym portalu wkrótce film prezentyjący umiejętności gimnazjalistów z Koźmina Wlkp.