66-latka z Koźmina Wlkp. walczy o życie. Kobietę znaleziono w mieszkaniu, w stanie głębokiej hipotermii. Temperatura jej ciała wynosiła ledwie 27 stopni. Helikopterem przetransportowano ją do specjalistycznego szpitala w Poznaniu. Jest na oddziale intensywnej terapii. Jest w śpiączce, nie oddycha samodzielnie, jej stan jest bardzo ciężki.Ratownicy medyczni otrzymali wezwanie do 66-letniej mieszkanki Koźmina Wlkp., u której można było podejrzewać udar.
66-latka z Koźmina Wlkp. walczy o życie. Kobietę znaleziono w mieszkaniu, w stanie głębokiej hipotermii. Temperatura jej ciała wynosiła ledwie 27 stopni. Helikopterem przetransportowano ją do specjalistycznego szpitala w Poznaniu. Jest na oddziale intensywnej terapii. Jest w śpiączce, nie oddycha samodzielnie, jej stan jest bardzo ciężki.Ratownicy medyczni otrzymali wezwanie do 66-letniej mieszkanki Koźmina Wlkp., u której można było podejrzewać udar.
- Ze zgłoszenia wynikało, że u pacjentki występuje paraliż i bełkotliwa mowa. Objawy utrzymują się około godziny – mówi Jakub Nelle, rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.
Po 6 minutach koźmińscy ratownicy weszli do mieszkania przy Pleszewskiej. Kobieta była przytomna, ale ciężko było się z nią porozumieć.
- Pacjentka miała zaburzenia świadomości i dreszcze. Była wychłodzona. Zgłaszała niedowład kończyny górnej i dolnej po lewej stronie ciała – mówi Jakub Nelle.
Udar czy hipotermia?Zespół z Koźmina Wlkp. stanął przed trudną decyzją – ratownicy musieli zdecydować, czy podjąć działania w kierunku leczenia udaru czy hipotermii. Oba stany zagrażają życiu.
- Nie wiemy, czy wcześniej u pacjentki doszło do udaru, który zaburzył regulację temperatury ciała, wskutek czego doszło do wychłodzenia, czy też pacjentka przez kilka godzin leżała w zimnie i stąd hipotermia. Zaburzenia termoregulacji może być także wynikiem przyjmowania leków – przyznaje rzecznik ZRM-ów.
Temperatura ciała kobiety była na poziomie 27 stopni Celsjusza. To przeważyło szalę.
fot. Łukasz JachimowiczWalka o każdą minutęRatownicy wezwali śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego informując dyspozytora, że mają pacjentkę w stanie hipotermii. Rozpoczęła się walka z czasem.
- Zespół przetransportował pacjentkę do karetki i ruszył do Krotoszyna. Helikopter startował z Michałkowa. Umówili się na przekazanie pacjentki na lądowisku przy szpitalu. To pozwoliło zaoszczędzić cenne minuty – podkreśla Jakub Nelle.
Jeszcze w karetce 66-latka otrzymała dożylnie ciepłe płyny.Pod respiratoremKoźminianka została przetransportowana helikopterem LPR do szpitala przy Szwajcarskiej w Poznaniu. Znajdowała się w stanie ciężkim.
- Wdrożono leczenie w kierunku hipotermii. Ogrzewano ją, podając ciepłe kroplówki. Jej stan się poprawiał, kobieta odzyskała świadomość, był z nią kontakt – wskazuje Stanisław Rusek, rzecznik prasowy szpitala im. Józefa Strusia w Poznaniu.
fot. Łukasz Jachimowicz
Kobietę przewieziono na tomograf komputerowy. Niestety, w czasie badań jej stan drastycznie się pogorszył. Doszło do zatrzymania akcji serca.
- Udało się ją uratować. Trafiła na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Rokowania są jednak niepewne – mówi Stanisław Rusek.
66-latka została podłączona pod respirator. Jej stan jest ciężki. Lekarze cały czas walczą o jej życie.
- Kobieta znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej, nie oddycha samodzielnie – dodaje rzecznik szpitala.
Ochłodzenie zabija!
Hipotermia to spadek temperatury ciała poniżej 35 stopni Celsjusza, spowodowany zbyt szybkim ochładzaniem organizmu w stosunku do jego zdolności wytwarzania ciepła. W stanie hipotermii wszystkie procesy życiowe ulegają spowolnieniu. Przy 28 stopniach Celsjusza stan pacjenta jest ciężki – dochodzi do utraty świadomości, puls i oddech mogą być niewyczuwalne, źrenice nie reagują na światło, skóra jest zimna i przyjmuje sino – zielony kolor. Gdy temperatura spadnie poniżej 24 stopni Celsjusza najczęściej dochodzi do zatrzymania krążenia.