Strop budynku podstawówki w Kobylinie jest uszkodzony. Z użytkowania wyłączono dwie sale lekcyjne, a zajęcia przeniesiono do... budynku remizy OSP sąsiadującego ze szkołą.
Usterkę stropu na głównym budynku kobylińskiej podstawówki wychwycono tuż przed feriami zimowymi. - Zauważono niewielkie odchylenia - przyznaje Aleksandra Paluszkiewicz, zastępca dyrektora Zespołu Szkoła Podstawowa i Przedszkole w Kobylinie. Sekretarz gminy potwierdza, że na ostatniej kondygnacji budynku zauważono „ponadnormatywne ugięcie sufitu”. - Przepisy określają normę i jest ona przekroczona. Ekspertyza powie nam co i jak się stało i w jaki sposób ten temat załatwić – mówi Mirosław Sikora.
Dla bezpieczeństwa
Dyrekcja szkoły podjęła decyzję o wyłączeniu z użytkowania dwóch pomieszczeń. - Żeby zachować bezpieczeństwo uczniów i pracowników podjęliśmy decyzję o wyłączeniu z użytkowania dwóch klas na ostatniej kondygnacji do czasu wykonania ekspertyz. Czekamy na rozwiązanie problemu – mówi wicedyrektorka. Teraz jedna klasa się uczy w remizie, a drugą dyrektorka przydzieliła do innego pomieszczenia w budynku szkoły.
Twardy orzech
Burmistrz zlecił ekspertyzę specjalistycznej firmie. Ma być gotowa w ciągu miesiąca i kosztować ok. 4 tys. zł. Dokument wykaże - jakie zabiegi będzie trzeba poczynić, aby naprawić defekt. O kwotach nikt głośno nie mówi, ale w kuluarach słychać opinie, że remont, czy zastosowanie tzw. odciągów może przekroczyć 100 tys. zł. Tymczasem miasto chciało w tym roku ruszyć z inną poważną i kosztowną inwestycja oświatową – budową przedszkola w Smolicach, o czym pisaliśmy już na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”. Czy trzeba będzie wybierać, czy uda się zrobić jedni i drugie? Dowiemy się niebawem.