Niedyspozycja burmistrza Kobylina przedłuża się. Bernard Jasiński poszedł na chorobowe w grudniu.
Do urzędu miał wrócić na początku stycznia, jednak stan jego zdrowia nie poprawił się, a chorobowe przedłużono mu do lutego. Dlatego jego obowiązki przejął Mirosław Sikora, dotychczasowy zastępca i sekretarz w jednym.
- 4 stycznia dotarła do mnie ta informacja. W związku z tym wysłałem pismo do wojewody o niemożliwości pełnienia funkcji przez burmistrza. Jego obowiązki – po 30 dniach nieobecności - przejmuje zastępca, Mirosław Sikora. Dzięki temu może na przykład robić przesunięcia pomiędzy paragrafami jeśli chodzi o budżet – mówi Tadeusz Dżygała, przewodniczący kobylińskiej rady, bo to on w świetle przepisów jest pracodawcą burmistrza.