Tylko w tym roku wpłynęło ich aż 29, ale tylko 2 doczekały się reakcji.
- Czy to jest zgodne z prawem? W poprzedniej kadencji takie rzeczy nie miały miejsca. Władza ma wyraźny problem z podejmowaniem decyzji – podkreśla Karolina Zaborek-Kulawska, radna z Prawa i Sprawiedliwości.
Burmistrz Dariusz Dębicki tłumaczy, że kwestie poruszane we wnioskach mieli omówić radni i wspólnie zdecydować – które zadania są priorytetowe na ten rok, które na lata następne.
I tu z wyjaśnieniami pospieszył Kamil Łopuszyński. Przypomniał, że takie spotkanie było, tylko radna z PiS nie wzięła w nim udziału.
- Wszyscy dostali zaproszenie - no i byli wszyscy poza panią Karoliną. A pani również dostała zaproszenie na to spotkanie – zwrócił się do koleżanki z rady – Kamil Łopuszański.
Ale Karolina Zaborek-Kulawska mówi wprost, że nie ma zamiaru brać udziału w prywatnych, nieformalnych spotkaniach rajców.
- Nie mam zamiaru, ochoty, a tym bardziej obowiązku brać udziału w prywatnych, nieformalnych spotkaniach w lokalu jednego z rajców, zwłaszcza kiedy dotyczą tematyki, która powinna być oficjalnie procedowana i transmitowana podczas naszych wspólnych posiedzeń – wskazuje radna.
I podkreśla, że jeżeli rada zdecyduje się na oficjalne spotkanie w urzędzie, to ona bardzo chętnie weźmie w nim udział.