Julian Jokś, radny sejmiku województwa wielkopolskiego i były burmistrz Krotoszyna nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych.
- Ile można? Niech teraz inni pokażą - co potrafią. Tak jak kiedyś zrezygnowałem z funkcji burmistrza, tak i teraz trzeba odejść – mówi wprost Julian Jokś.
I zdradza, że nikogo nie będzie rekomendował na wojewódzki stołek.
– To jest zadanie szefów struktur partyjnych – wskazuje.
Były burmistrz Krotoszyna podkreśla jednak, że - choć decyzja o zakończeniu kariery politycznej już zapadła – do listopada nadal będzie aktywnie walczył o sprawy naszego regionu.
- Jestem w sejmiku i broni nie zawieszam. Będę pracował do końca – wskazuje.
A jakie ma plany po zakończeniu kariery samorządowej?
- Będę miał więcej czasu dla rodziny, zwłaszcza wnucząt. Będę miał czas na wyjazdy oraz jazdę na rowerze i motorze – mówi ze śmiechem.