Myslovitz jedną z największych atrakcji piątku na Jarocin Festiwal
Koncert Myslovitz był jedną z największych atrakcji drugiego dnia Jarocin Festiwal. Muzycy zagrali swoje największe hity, takie jak "Długość dźwięku samotności", "Z twarzą Marylin Monroe" czy "Scenariusz dla moich sąsiadów". Publiczność bawiła się wyśmienicie aż do czasu bisu, którym była równie kultowa "Peggy Brown".
Plakat Grzegorza Brauna powodem przerwania koncertu Myslovitz
Kiedy ze sceny popłynęły słowa refrenu "Peggy Brown", wśród publiczności pojawił się transparent z wyborów prezydenckich Grzegorza Brauna, który kandydował na najważniejszy urząd w kraju. Muzycy, kiedy zobaczyli, co się dzieje, przerwali swój występ.
- Pojawiła się twarz, której absolutnie nie wspieramy. Tego pana nie wspieramy i chciałbym, żebyście wszyscy wiedzieli, że k***a nie wspieramy go. Mam nadzieję, że to jest żart, że go tu przynieśliście. Zespół nie będzie grał dalej, jeśli ma grać w takim kontekście. Możemy zagrać jeszcze razem z wami, jeśli powiecie, że też tego pana k****a nie wspieracie - powiedział ze sceny Przemysław Myszor, gitarzysta i klawiszowiec Myslovitz.
Publiczność zareagowała entuzjastycznie, wobec czego muzycy wznowili grę i dokończyli koncert.
Dlaczego Grzegorz Braun kojarzony jest z Myslovitz?
Cała akcja z transparentem jest pokłosiem singla "O Grzegorz Braun", który nagrał zespół LETNI. Jest on przeróbką "Peggy Brown" Myslovitz i dlatego kojarzony jest ze śląską kapelą. Przeróbka powstała po tym, jak Grzegorz Braun postanowił w 2023 roku w Sejmie zgasić za pomocą gaśnicy świece chanukowe, choć odpalanie ich było tradycją zainaugurowaną ponad piętnaście lat temu.
Skąd na terenie Jarocin Festiwal pojawił się transparent Grzegorza Brauna?
Najprawdopodobniej transparent z wizerunkiem kontrowersyjnego polityka został zerwany z budynku przy ulicy św. Ducha, gdzie wisiał od czasu zakończenia kampanii wyborczej, choć od pierwszej tury wyborów prezydenckich, w której startował Grzegorz Braun minęły niemal dwa miesiące. Tymczasem:
30 dni – tyle czasu po dniu wyborów ma pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego na usunięcie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych ustawionych w celu prowadzenia kampanii wyborczej. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara grzywny - czytamy na stronie Krajowego Biura Wyborczego.
Co sądzicie o całej sytuacji? Dajcie znać w komentarzach!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.