Grzegorz z Roszek potrzebuje pomocy. Każda złotówka ma znaczenie!

38-letni Grzegorz Szczepaniak mieszka w Roszkach, w gminie Krotoszyn. w 2005 roku uległ wypadkowi komunikacyjnemu i od tego czasu ma czterokończynowe porażenie - nieodwracalny paraliż nóg i rąk. 

Potrzebuję drugiej osoby do wszystkich czynności życia codziennego. Nie najem się sam, nie ubiorę, lecz staram się najlepiej jak mogę funkcjonować (jestem aktywny komputerowo). Na co dzień uczestniczę w terapii zajęciowej w Krotoszynie - wskazuje Grzegorz Szczepaniak, który mimo niepełnosprawności jest bardzo aktywny i chce spełniać marzenia. 

Pomóc może w tym zakup busa przystosowanego do osoby z niepełnosprawnością. 

Mówią, że człowiek, który przestaje marzyć, przestaje żyć. Na szczęście pomimo wielu trudności i niepowodzeń, marzyć nigdy nie przestałem. Mieszkam w małej miejscowości – wiosce Roszki. Jeżdżę na wózku elektrycznym i każdy wyjazd mój do lekarza bądź w inne miejsce wiąże się z wynajęciem odpłatnie busa przystosowanego do osoby z niepełnosprawnością, co wiąże się z dużymi kosztami - przyznaje 38-latek z Roszek. 

Dlatego zorganizował zbiórkę pieniędzy na zakup busa, który pozwoli mu na swobodne przemieszczanie się po powiecie i kraju. 

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, w uzbieraniu środków na zakup auta dostosowanego do mojej niepełnosprawności, by moją rodzina mogła zapewnić mi jakikolwiek transport. Wymagam nie tylko rehabilitacji, ale też wyjazdów do lekarzy i specjalistycznych badań. Jestem osobą młodą, mężczyzną, który czuje i myśli jak inni. Mam potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem, spotkań towarzyskich i rodzinnych. Marzę o tym, bym mógł w nich  uczestniczyć i mieć możliwość dojechać do pobliskich miejscowości. Chciałbym zobaczyć piękne miejsca w Polsce i móc odkrywać miejsca, które dla innych są na co dzień dostępne. To tylko tyle i aż tyle – funkcjonować w społeczeństwie. Za każdą symboliczną wpłatę, udostępnienie zrzutki będę bardzo wdzięczny - prosi Grzegorz Szczepaniak.