W rozrachunkach gubi się już nawet sołtys tej pierwszej miejscowości - Grzegorz Czajka.
Dziękuje jednak drogowcom z powiatu za materiał do utwardzenia polnej trasy. Ma jednak wskazówkę. - Chciałbym, żeby dyrektor mniej więcej określił, kiedy przywiezie nam tłuczeń. Żeby to nie było w żniwa, jak kiedyś. Bo przyjechała wanna, kierowca wysypał na drodze i mogłem tylko rozłożyć ręce – przypomniał Grzegorz Czajka, sołtys Grębowa. I już tradycyjnie podejmuje się rozprowadzenia kruszywa wraz z innymi mieszkańcami w czynie społecznym, ale pod jednym warunkiem. - Jak przyjedzie kruszywo, a będą żniwa, to nic nie zrobimy – zaznaczał Grzegorz Czajka.
Szef drogowców obiecał, że poinformuje sołtysa o transporcie kruszywa odpowiednio wcześniej.