Oddała mu oszczędności życia. Marynarz okazał się oszustem

Wydaje się, że kreatywność oszustów nie zna granic. Tym razem sidła zastawiono na mieszkankę Gniezna. Na profilu w mediach społecznościowych odezwał się do niej "marynarz". Urzymywał, że jest inżynierem budownictwa pracującym na statkach.  

Przez pewien czas prowadzili korespondencję. Mężczyzna był czuły, troskliwy i szarmancki - relacjonuje gnieźnieńska policja. - Po krótkim okresie zażyłej wirtualnej znajomości, mężczyzna poinformował gnieźniankę, że wysłał jej swoje rzeczy, w tym walizkę z pieniędzmi, gdyż planuje zamieszkać w Polsce. Jedyne, co musiała zrobić kobieta, aby otrzymać przesyłkę z gotówką, to opłacić ubezpieczenie walizki. 

Początkowo kobieta nieświadoma pułapki, jaką na nią zastawiono, wpłaciła 65 tys. zł na wskazane zagraniczne konto bankowe. Zwodzona przez "marynarza", w końcu zaczęła podejrzewać, że padła ofiarą przestępstwa. Zgłosiła się na policję. 

Oszustwo „na marynarza” jest jedną form tego procederu, który funkcjonuje od kilku lat. Pamiętajmy, aby zawierając nowe znajomości być ostrożnym, zwłaszcza gdy nowo poznana osoba oczekuje od nas pieniędzy. Warto pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania, a ich specjalnością jest wzbudzanie skrajnych emocji. Oszuści rozkochują swoje ofiary, chcą by się nad nimi litować, współczuć im, martwić się o nich, a nawet się ich bać. O wszystkich próbach i wyłudzeniach pieniędzy należy informować policję - apeluje KPP w Gnieźnie. 

Warto przypomnieć, że to niejedyny w ostatnich dniach przypadek wyłudzenia dużej sumy pieniędzy w Gnieźnie.

W minionym tygodniu mieszkańcy miasta padli ofiarą oszustwa na pracownika banku. Stracili ponad 100 tys. zł. Więcej na ten temat TUTAJ KLIKNIJ.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ratownik medyczny pobity przez agresywnego pacjenta