Reklama

Czy ratownicy medyczni są nam potrzebni?

Opublikowano:
Autor:

Czy ratownicy medyczni są nam potrzebni? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości 13 tysięcy ratowników medycznych stoi na pierwszej linii frontu, walcząc o życie 40 milionów ludzi.

Codziennie na polskie drogi wyjeżdża 1.600 karetek, a po polskim niebie lata 21 śmigłowców ratunkowych (w sezonie letnim 22). Dziś obchodzimy Dzień Ratownictwa Medycznego.

Ratownicy medyczni są sercem systemu ochrony zdrowia w Polsce. To oni jako pierwsi na miejscu wypadku i w przypadku nagłych zachorowań udzielają pomocy poszkodowanym. Ich zadaniem jest po prostu ratowanie życia. I sprawienie, by pacjent bezpiecznie dotarł do placówki medycznej, w której otrzyma specjalistyczne leczenie.

 

Wypadek na drodze. Samochód, którym podróżuje małżeństwo z kilkuletnią córeczką uderza w drzewo i staje w ogniu. Świadkowie zdarzenia natychmiast wzywają służby ratunkowe i wydobywają poszkodowanych z płonącego wraku. W najcięższym stanie jest dziewczynka. I to właśnie nią ratownicy medyczni zajmują się w pierwszej kolejności.

- Miała bardzo poważny uraz głowy, została zaintubowana, podaliśmy środki farmakologiczne, zastosowaliśmy zaawansowane czynności medyczne. Dziewczynka trafiła finalnie do specjalistycznego szpitala i jej życie zostało uratowane – mówi Jakub Nelle, ratownik medyczny i rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.

 

 

Niewielka wioska w Wielkopolsce. Młoda kobieta właśnie zaczęła rodzić. W domu przerażony mąż i kilkuletni chłopiec. Nie są w stanie dojechać do szpitala, akcja porodowa przebiega bardzo szybko. Na miejsce dociera Lotnicze Pogotowie Ratunkowe – Ratownik 21.

- Odebraliśmy poród, na świat przyszła śliczna dziewczynka. Cała rodzina była bardzo szczęśliwa – wspomina Tomasz Kaczmarek, ratownik medyczny i kierownik bazy HEMS w Michałkowie.

 

Mężczyzna w średnim wieku upada na własnym podwórku. Świadkami zdarzenia są dwie młode dziewczyny, które bez wahania ruszają z pomocą. Sprawdzają oddech poszkodowanego. Nic nie wyczuwają.

- Rozpoznały zatrzymanie krążenia, uciskały klatkę piersiową. Przejęliśmy od nich pacjenta, zaintubowaliśmy, wykonaliśmy wkłucie, wykonaliśmy liczne defibrylacje, podawaliśmy środki farmakologiczne, podłączyliśmy go pod respirator. Po około 40 minutach udało się przywrócić mu czynności życiowe – opowiada Jakub Nelle.

 

Młody rolnik najeżdża ciągnikiem na gniazdo os. Zostaje kilkukrotnie użądlony, puchnie, ma problemy z oddychaniem. Z każdą minutą jego życie jest coraz bardziej zagrożone. W okolicy nie ma wolnej karetki, więc dyspozytor medyczny wysyła na miejsce załogę śmigłowca LPR.

- Dzięki naszej szybkiej interwencji chłopak dostał leki ratujące życie. Był uczulony, więc sytuacja była bardzo dramatyczna. Ale udało się – mówi Tomasz Kaczmarek.

 

 

Starszy mężczyzna traci przytomność na oczach rodziny. Najbliżsi są przerażeni, podejrzewają udar, dzwonią po pomoc medyczną. Na miejsce dociera śmigłowiec LPR „Ratownik 21”.

- Przebadaliśmy mężczyznę i okazało się, że problemem jest niski poziom cukru. Podaliśmy leki i po chwili pan „cudownie ożył”. Rodzina w szoku, pan radosny. Wszystko dobrze się skończyło – opowiada kierownik bazy HEMS w Michałkowie.

 

 

Takich historii każdy ratownik medyczny mógłby opowiedzieć setki. Udary, wypadki samochodowe, zatrzymania akcji serca, porażenia prądem, upadki z wysokości. Zespoły Ratownictwa Medycznego są właśnie po to, by pomagać pacjentom w stanie zagrożenia życia. Niestety, ciężko zdarza się również tak, że osoba, której chcą pomóc – lub najbliższe otoczenie tej osoby – odpowiada na pomoc agresją.

- Pacjenci bywają agresywni, pod wpływem alkoholu czy dopalaczy. Zdarza się, że gonią nas z nożem w ręku, z siekierą, celują do nas z broni, grożą, że nas zabiją. Wykonujemy zawód wysokiego ryzyka, nigdy nie wiemy co nas czeka na miejscu wezwania. Cieszymy się, gdy wracamy w tym samym składzie co wyjeżdżaliśmy – mówi Jakub Nelle.

Na szczęście ratownicy medyczni w swojej pracy miewają również bardzo radosne momenty. Gdy na przykład odwiedza ich pacjent, któremu uratowali życie.

- Największa satysfakcja z tej pracy jest wtedy, gdy widzisz uśmiech swojego pacjenta, którego wcześniej widziałeś w sytuacji podbramkowej. Zrobiłeś wszystko, by uratować mu życie i udało się. A później spotykasz go na ulicy, rozmawiasz i wiesz, że on żyje dzięki tobie. To daje ogromnego kopa do dalszej pracy – wskazuje rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.

Wszystkim ratownikom medycznym, w dniu ich święta życzymy samych satysfakcjonujących momentów w pracy, wezwań tylko do poważnych przypadków, gdzie ich pomoc faktycznie będzie potrzebna, docenienia ich pracy – przez pacjentów i przełożonych – oraz godnych pensji, które pozwolą im w pełni poświęcać się ratowaniu ludzkiego życia bez obaw o to, czy będzie ich stać na opłacenie rachunków.

 

 

 

Od początku roku 3 Zespoły Ratownictwa Medycznego działające na terenie powiatu krotoszyńskiego wykonały ponad 4.500 wyjazdów.

Śmigłowiec LPR „Ratownik 21” w tym roku interweniował na terenie powiatu krotoszyńskiego 46 razy, w tym 33 do zachorowania i 13 do wypadków.

 

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lata z prędkością 240 km/h na wysokości przelotowej ok. 300 metrów. Na minutę lotu spala 4,5 litra nafty, maksymalna pojemność baku wynosi 700 litrów, a standardowo tankowany jest do pojemności 450 litrów.

W karetce znajdują się wszystkie sprzęty potrzebne do ratowania zdrowia i życia pacjentów. Ratownicy medyczni mają do dyspozycji m.in. defibrylator, dzięki któremu są w stanie wykonać EKG, defibrylację, kardiowersję, stymulację, sprawdzić temperaturę głęboką pacjenta, monitorować jego stan na bieżąco i wysyłać zapis EKG w czasie rzeczywistym do każdego ośrodka specjalistycznego w kraju i skonsultować go z kardiologiem. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na swoim pokładzie ma dodatkowo również przenośne USG.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE