Marcin Ptak – mieszkaniec Sulmierzyc – od niespełna dwóch lat zasiada w radzie miejskiej w Sulmierzycach. Startował do niej z list Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej. Posiada wykształcenie wojskowe. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Służbę wojskową pełnił przez 21 lat. Obecnie jest emerytowanym majorem rezerwy.
Jeszcze kilkanaście dni temu był człowiekiem nieskalanym partyjną przynależnością. Skąd decyzja o związaniu się z ugrupowaniem, mającym swoich przedstawicieli w Parlamencie?
Decyzja kiełkowała w mojej głowie bardzo długo. Myślę, że decydującym argumentem było zaangażowanie się Partii Zieloni w sprawę budowy kontrowersyjnej chlewni na terenie miasta Sulmierzyce. Dzięki nim, ich pomocy zrozumiałem, że jednak nasze zdanie powinno też być brane pod uwagę. Każdy obywatel ma przecież możliwość decydowania i wypowiadania się w sprawach mu bliskich, mających wpływ na życie nasze i przyszłych pokoleń. A taka sprawa może być niedługo udziałem nie tylko mieszkańców miasta, ale i innych obywateli w okolicy w sprawie lokalizacji tej inwestycji. Partia Zieloni napisała interpelacje poselską
w sprawie chlewni w Sulmierzycach. Czekamy z niecierpliwością na odpowiedź.
Co planujecie jako Partia Zieloni? Jakie cele na najbliższy czas nakreślił sobie nowy członek partii?
Chcemy działać jak najbardziej lokalnie, być blisko ludzi i ich problemów. To, co trapi wszystkich, jest również moim udziałem. Chciałbym zwiększyć świadomość mieszkańców w takich sprawach jak niekontrolowana wycinka drzew, zaśmiecenia naszych lasów, parków czy terenów zielonych. Mam nadzieję, że to lokalne społeczeństwo będzie w stanie w większym stopniu zaangażować się w takie przedsięwzięcia jak np. sprzątanie lasów i terenów zielonych. Chciałbym uruchomić też działania edukacyjne w szkołach, np. zorganizować warsztaty ekologiczne, konkursy. Poprzez takie pomysły dotrzeć zarówno do tych najmłodszych jak również starszej młodzieży. Wypracowanie odpowiednich nawyków, zachowań będzie procentowało w przyszłości i o tym musimy pamiętać.
Są już także pierwsze sukcesy.
Tak. Udało się na kwietniowym posiedzeniu rady miejskiej podjąć decyzję, że na teren naszego miasta nie wjedzie cyrk, w których wykorzystywane są zwierzęta. Wnioskowałem o to od dłuższego czasu i w końcu ta długo oczekiwana decyzja zapadła. Staliśmy się przez to jednym z nielicznych miast w Wielkopolsce, w których ta kwestia została w końcu definitywnie załatwiona. Cieszę się, że podobne zdanie co ja wyrazili również inni Radni. Pomimo różnic, które są i będą, pokazaliśmy, że w takich sprawach potrafimy mówić jednym głosem. Nie mogę również zapomnieć o kwestii alternatywnej energii. Koniecznością stanie się niedługo zastąpienie starych wysłużonych pieców węglowych na inne bardziej ekologiczne źródła energii. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich będzie stać na zrobienie takiego przeskoku ekologicznego. Dlatego musimy tutaj na naszym podwórku robić wszystko, aby pozyskać środki zewnętrzne na tę transformację i pomóc ludziom sfinansować tę zmianę. Tutaj oprócz dobrych chęci liczy się konsekwencja, której niestety moim zdaniem zabrakło w kluczowym momencie. Nadal czekamy na pozyskanie dotacji na ten cel. Dużym sukcesem rady miejskiej w Sulmierzycach było głosowanie w sprawie ustawy dotyczącej częściowej dotacji dla mieszkańców, którzy zadeklarują chęć zastąpienia pieca węglowego na inne ekologiczne źródła energii. Jest to pewien krok zrobiony w dobrym kierunku i oby więcej takich działań ze strony miasta.
Partia Zieloni to jednak nie tylko ekologia.
Jestem zainteresowany, podobnie jak całe ugrupowanie, wszystkimi sprawami, w których najważniejszy jest człowiek. Będę starał się reagować na wszelkie przejawy dyskryminacji czy społecznego odrzucenia. Z natury jestem społecznikiem i nie wyobrażam sobie, abym nie reagował na tego typu rzeczy. Zawsze pomagałem i nie zamierzam tego zmieniać. Powiem więcej, choć nie wszystkim są one na rękę, będę dalej kontynuował moje działania. Wiem, że coraz więcej ludzi ma świadomość związaną z dbaniem o nasze zielone środowisko. Dlatego chciałbym serdecznie zachęcić do działania w tym zakresie. Jeżeli są ludzie, którym ta tematyka jest bliska sercu zapraszam w NASZE SZEREGI. Tutaj działają ludzie którzy robią to nie dla poklasku, pieniędzy, ale z wewnętrznej potrzeby. Mamy świadomość, że nie robimy tego dla siebie, ale dla pokolenia które przyjdzie po nas. Oby miało możliwość życia w czystym, zdrowym środowisku. Tego sobie i im życzę i o to będę walczył. Nasza planeta ma też ograniczone zasoby, możliwości regeneracji. Gdy o tym zapomnimy ONA upomni się o swoje prawa. Coraz bardziej doświadczamy różnych kataklizmów, anormalnych zjawisk pogodowych. To jej wołanie i upominanie nas ludzi. Oby nie było za późno. Zapraszam w nasze zielone szeregi.