Jedna zkobiet obecna na spotkaniu pytała. - Jakajest szansa, żeby Chachalnia miała swojego radnego? Naco zareagował włodarz, Tomasz Chudy. - GrzegorzGrobelny wszystko by pani wyjaśnił, że to moja wina jest. Przywoła w ten sposób sytuację sprzed wyborów – kiedy toGrobelny na jednym z zebrań wiejskich mówił krótko. – Perzycestraciły mandat radnego, jako wioska, bo to działania burmistrza dotego doprowadziły.
Takzdecydował komisarz”
Tymczasemburmistrz oznajmił, że to komisarz wyborczy tak podzielił okręgi.- Wnioskowaliśmy, bycoś z tym zrobić, ale odrzucił nasze prośby– wskazywał Tomasz Chudy, burmistrz Zdun. Dodał jednocześnie, żeChachalnia nie ma swojego radnego, bo „przegrała z Perzycami”. - To jest najprostszewyjaśnienie. A drugie wytłumaczenie jest takie, że Konarzew go wamzabrał, bo zwiększyła się tam liczba mieszkańców i zgodnie zordynacją wyborczą należą im się dwaj radni, kosztem Perzyc– zaznaczył Tomasz Chudy.
Zaważyłyosiedla?
Komisarzwyborczy, kulisy konieczności połączenia Perzyc z Chachalnią wjeden okręg wyborczy, tłumaczył długo przed wyboramisamorządowymi. Przyrost liczby mieszkańców w Konarzewie w istociespowodował konieczność wydzielenia we wsi nie jednego, a dwóchokręgów. To raz. A dwa – to podzielenie Zdun na trzy osiedla –co było pomysłem rządzących gminą. W takiej sytuacji miasto niemogło być potraktowane jako jedna jednostka, którą możnadowolnie podzielić. - Kiedysą rady osiedli, traktuje się je jako odrębne jednostkipomocnicze, tak jak sołectwa –tłumaczyła wówczas Agnieszka Jakubowska, dyrektor biura komisarzawyborczego w Kaliszu. I trzeba było wydzielić w mieście 3 okręgi,to zaś spowodowało, że Perzyce połączono z Chachalnią w jedenokręg wyborczy.