reklama

Bezdomna koza w Kuklinowie

Opublikowano:
Autor: Redakcja

Bezdomna koza w Kuklinowie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości

Porzucona koza wałęsa się po Kuklinowie (w gminie Kobylin). Widywana jest w miejscowym zagajniku. Zazwyczaj wyłania się z zarośli, by skubnąć trawę z pobliskiej łączki. Na widok człowieka czmycha i znika w zielonej gęstwinie. Na razie miewa się dobrze, ale niektórzy już niepokoją się o los białej kózki, gdy temperatura na dworze spadnie.

- Ma co jeść, jest dobrze. Tylko czy nie zamarznie, gdy nastanie zima? – martwi się starszy mieszkaniec Kuklinowa. Zwierzę na terenie miejscowości widywane jest od wiosny.

– Może ktoś ją porzucił u nas? To raczej nikogo od nas. Nikomu nie brakuje kozy – przyznaje Władysław Konieczny, sołtys wsi.

Jak mówi, zdarza się, że zwierzę porzuca kryjówkę w zagajniku i zbliża się do zabudowań. – Niedawno ktoś ją widział, gdy kręciła się przy świetlicy – zaznacza sołtys.

Koza jest jednak ostrożna, a przez to nieuchwytna. – Gdy zatrzyma się samochód, to ona ucieka w pole – opisuje Katarzyna Hirszfeld-Odrowska, szefowa krotoszyńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Według niej kozę mógłby ujarzmić tylko środek nasenny. By go podać, do zwierzęcia trzeba wystrzelić ze specjalnej broni. Taką na razie mają tylko strażnicy miejscy w Krotoszynie. - Za kozę odpowiada co prawda gmina Kobylin, ale urzędnicy powinni się jakoś porozumieć w tej kwestii – uważa Katarzyna Hirszfeld-Odrowska.

Tymczasem pracownicy kobylińskiego magistratu odsyłają do Eko Siódemki.

- Znamy sprawę kozy. Poinformowaliśmy już zarząd Siódemki, ponieważ mamy z nimi podpisaną umowę w sprawie wyłapywania bezdomnych zwierząt – ucina Jacek Paluszkiewicz z referatu rolnictwa i ochrony środowiska w kobylińskim urzędzie.

Ci przygotowują się ze strażnikami miejskimi do akcji podania kozie środka nasennego. - W przypadku uzyskania informacji o tym, iż zwierzę znajduje się przy drodze, pracownicy straży miejskiej podejmą interwencję mającą na celu schwytanie zwierzęcia – zapowiada Marcin Gaszek z MZ Eko Siódemka w Krotoszynie.

Jeśli nie uda się dotrzeć do właściciela kozy, zwierzę trafi do jednego gospodarstw ta terenie gminy Kobylin.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo