Wypowiedź Anny Sikory się nagrała i była słyszalna podczas transmisji obrad rady miejskiej w Krotoszynie na żywo. Gdy jednak film z obrad został opublikowany – tej wypowiedzi już nie było.
Zwróciła na to uwagę Sławomira Kalak, radna z ramienia Prawa i Sprawiedliwości i była już przewodnicząca komisji rewizyjnej w krotoszyńskiej radzie.
Niebywała sytuacja się wydarzyła po sesji. Krótko po sesji zniknęło nagranie sesji, nie było go. I nie było tego nagrania już około godziny 17:00 bodajże i to nagranie pojawiło się dopiero na drugi dzień po godzinie 16:00 – wskazała podczas konferencji prasowej Sławomira Kalak.
Gdy jednak nagranie z obrad sesji zostało ponownie opublikowane na YouTube – radna zabrała się za odsłuchiwanie.
Nie zdążyłam jeszcze przesłuchać całej sesji, co tam jeszcze zniknęło z tej sesji. Ale na pewno zniknęła jedna wypowiedź, która pojawiła się na końcu. Jest to wypowiedź pani przewodniczącej rady miejskiej, Anny Sikory, która – nie wyłączając po zakończeniu sesji swojego mikrofonu – nagrała się ze słowami „masakra, takiego chamstwa to tutaj jeszcze nie było”. Nie umiem powtórzyć dokładnie, ale w każdym razie była mowa o chamstwie, jakiego nie było – obrazuje Sławomira Kalak.
W opublikowanym dzień po obradach nagraniu wypowiedzi Anny Sikory jednak nie ma. I film kończy się w momencie oficjalnego zakończenia przez przewodniczącą obrad rady miejskiej.
ANNA SIKORA: "JEŚLI MOJA WYPOWIEDŹ KOGOKOLWIEK URAZIŁA, TO PRZEPRASZAM"
I choć Anna Sikora przyznaje, że wpływu na publikację obrad nie ma i po prostu nie zna się na tym, to nie ukrywa, że przytoczone przez Sławomirę Kalak słowa wypowiedziała.Było to już po zamknięciu obrad. Odwróciłam się do Pawła (Pawła Grobelnego – II wiceprzewodniczącego rady miejskiej w Krotoszynie – przyp. red) z podobnymi słowami. Nie jestem w stanie ich teraz przytoczyć dosłownie, ale były one podsumowaniem całej atmosfery, która była na tej sesji – mówi Anna Sikora.
Przewodnicząca rady miejskiej w Krotoszynie podkreśla również, że jej wypowiedź nie odnosiła się personalnie do kogokolwiek.
Nie chodziło mi o zachowanie żadnego konkretnego radnego czy radnej, ale o całą atmosferę na sesji. Była ona burzliwa i gorąca, było dużo ostrych słów i podniesionych głosów. Jeżeli jednak moja wypowiedź kogokolwiek uraziła, to bardzo za to przepraszam – mówi Anna Sikora, przewodnicząca rady miejskiej w Krotoszynie.
BURMISTRZ KROTOSZYNA: "TO SĄ TRASMISJE OBRAD SESJI, A NIE PRYWATNYCH ROZMÓW RADNYCH"
Burmistrz Krotoszyna wskazuje natomiast, że podczas transmisji obrad na żywo wystąpiły problemy techniczne, co było powodem opóźnień w publikacji nagrania.
Na początku obrad wystąpiły problemy techniczne związane z brakiem transmisji sesji na żywo do internetu, dlatego po około 8 minutach nastąpiła przerwa w obradach. Dostawca usługi zmienił klucz strumienia w konfiguracji kodera, co było bezpośrednią przyczyną braku transmisji. W dniu sesji przeprowadzony przez informatyka test transmisji przebiegł prawidłowo. Klucz strumienia został zmieniony tuż przed samą sesją. Dostawca usługi zmienia te kody automatycznie bez powiadamiania użytkownika. W związku z powyższym trwają rozmowy z innym dostawcą usługi transmisji celem uniknięcia podobnej sytuacji w przyszłości. Po przerwie, transmisja sesji przebiegała bez zakłóceń. Problem brakującego początku obrad został rozwiązany poprzez udostępnienie materiału z kopii zapasowej – oświadcza Franciszek Marszałek, burmistrz Krotoszyna.
Włodarz Krotoszyna odnosi się także do usuniętej z nagrania wypowiedzi przewodniczącej. Wskazując, że miała ona miejsce już po zakończeniu obrad sesji rady miejskiej w Krotoszynie.
Z naszej strony to się sprowadzało do tego, że myśmy dograli początek, którego nie było i zakończyliśmy tę transmisję na zakończeniu obrad. Będziemy tak robić, że gdy obrady będą się kończyć, to będziemy kończyć nagranie. To są jednak transmisje obrad sesji, a nie prywatnych rozmów radnych – wskazuje Franciszek Marszałek.