Biały Orzeł rozgromiony przez Victorię

Sześć bramek zdobyła wrzesińska Victoria w meczu z Orłami. Koźminianie nie zdobyli ani jednego trafienia. Po spotkaniu, które rozegrano w Dobrzycy, trener Orłów, Michał Kosiński odmówił komentarza. Kto wie jak potoczyłoby się losy pojedynku, gdyby na początku Bartłomiej Ziembiński strzelił nieco precyzyjniej. Tymczasem po szybkiej kontrze goście mieli rzut wolny z pobliża lewej linii pola karnego. Ku zaskoczeniu miejscowych wykonał go Maciej Lisiecki posyłając piłkę w długi róg i uzyskując prowadzenie. Mogło to zapowiadać spore emocje. Tymczasem już do końca pierwszej połowy działo się niewiele. Przewagę miała Victoria, ale niewiele z niej wynikało. Jej ataki były niedokładne, rozbijane przez grających defensywnie gospodarzy. Po strzałach Lisieckiego i Mateusza Goździaszka dobrze spisał się Sebastian Kmiecik. Natomiast precyzji zabrakło Maciejowi Matuszakowi i Dawidowi Topolskiemu. Po zmianie stron Victoria zaczęła atakować. Miejscowi momentami byli wręcz bezradni i zagubieni. W 53 min. drugiego gola dla gości zdobył Topolski. Potem Kmiecik obronił strzał Lisieckiego, Goździaszka i Matuszaka. W 63 min. po główce Bartosza Nowickiego był już bezradny. Siedem minut później skończyło się na słupku. Po chwili bliski dwukrotnie asysty był Goździaszek, ale najpierw jego akcji nie zamknął Lisiecki, a następnie Paweł Zieliński. Potem sytuacji sam na sam nie wykorzystał Patryk Buczkowski. W samej końcówce dwukrotnie trafił Lisiecki i skończyło się na pogromie Orłów. W ostatniej minucie za niesportowe zachowanie czerwoną kartką ukarany został Damian Baran. Koźminianie zagrają w najbliższą niedzielę na wyjeździe z liderem, czyli ostrowską Centrą (11.00). (wb)