reklama
reklama

Ks. Isakowicz-Zaleski przyznał, że ma na raka prostaty. Nie ma jednak zamiaru się poddawać. "Liczę, że z tego wyjdę"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: fb/Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Ks. Isakowicz-Zaleski przyznał, że ma na raka prostaty. Nie ma jednak zamiaru się poddawać. "Liczę, że z tego wyjdę" - Zdjęcie główne

Ksiądz Isakowicz-Zaleski jest znanym w Polsce społecznikiem. Jak mówił, zawsze był blisko osób chorych i potrzebujących. Teraz został jednym z nich. | foto fb/Tadeusz Isakowicz-Zaleski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i Świat Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji im. Brata Alberta poinformował, że ma nowotwór. O chorobie dowiedział się przypadkiem.
reklama

Duchowny choruje na nowotwór prostaty. "Nie w tym jest problem. Jestem człowiekiem wierzącym" – przyznał i zaapelował do ludzi, żeby nie uciekali od badań, ponieważ w ten sposób wyrządzają sobie tylko krzywdę. 

Ksiądz Zaleski przyznał, że jego stan zdrowia się pogorszył. Przez to odkrył brutalną prawdę o służbie zdrowia 

Działacz społeczny i duszpasterz Ormian-katolików nie tylko przyznał, że jest chory, ale również podzielił się swoimi zdaniem na ten funkcjonowania polskiej służby zdrowia. 

W zwalczaniu raka, zwłaszcza złośliwego, najważniejsze są szybkie działania. Niestety w służbie zdrowia terminy badań są za długie. A większości obywateli nie stać na prywatne leczenie. Mówię o tym, aby uczulić na ów nadzwyczaj ważny problem społeczny

– napisał w swoich mediach społecznościowych. Więcej na ten temat powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej". Przyznał, że znacznie pogorszył się  stan jego zdrowia. Uzyskanie pomocy nie jest jednak łatwe. Jak mówił: – Stwierdzono u mnie nowotwór, jednak nie w tym jest problem.

Jestem człowiekiem wierzącym. Znam dziesiątki ludzi, którzy wychodzą z tej choroby. 

Największym jednak problemem, jak zauważył,  jest stan polskiej ochrony zdrowia, który utrudnia skuteczne i szybkie leczenie. Jak mówił, teoretycznie niby wszystko jest poukładane, ale w praktyce są gigantyczne kolejki do lekarza, wręcz absurdalne terminy.

A równocześnie prywatne kliniki działają. Jak ktoś jest bogaty, to bardzo szybko może otrzymać pomoc. Jak ktoś nie ma tych pieniędzy, a jeszcze nie daj Boże układów, to nie. Nie ma poczucia bezpieczeństwa, że zostanie się przyjętym w normalnym czasie do lekarza. A w Polsce jest ogromny wskaźnik umieralności. Gdyby to było inaczej zorganizowane, to może ci ludzie by żyli 

– mówił w rozmowie z dziennikarzem.

Duchowny przyznał również, że mimo tego, iż los doświadczył go tą trudną chorobą, jego wiara nie została zachwiana. Zaapelował przy tym do wszystkich, niezależnie od wieku, aby nie uciekali przed badaniami. Tłumaczył, że "zaniedbywanie badań to robienie sobie krzywdy, ale też odpowiedzialność, która wynika z piątego przykazania".

Trzeba robić badania. Ja zupełnie przypadkiem się o tym dowiedziałem i dziękuję Panu Bogu, że się dowiedziałem, że mam przyjaciół i bliskich, którzy mnie wspierają. Dzięki temu liczę, że z tego wyjdę

– podkreślił. 

Isakowicz-Zaleski: duchowny, społecznik i surowy komentator 

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski to obecnie jeden z najbardziej znanych w Polsce duchownych. W czasach komunistycznych wieloletni działacz opozycji, zaangażowany w pomoc rodzinom internowanych działaczy "Solidarności".  Dwukrotnie zatrzymywany przez SB. Przez współpracę z podziemiem trzykrotnie odmówiono mu wydania paszportu. 

Głośno zrobiło się o nim w 2006 roku, kiedy zaapelował do polskiego Kościoła o ujawnienie agenturalnej przeszłości części kleru w czasach komunistycznych. Swego czasu przyznał, że  rozważał, czy nie porzucić kapłaństwa. W 1987 roku, wspólnie ze śp. Zofią Tetelowską oraz śp. Stanisławem Pruszyńskim, założył Fundację św. Brata Alberta, której obecnie jest prezesem. Placówka od samego początku niesienie pomocy osobom niepełnosprawnym intelektualnie. 

Duchowny znany jest z tego, że nie boi się krytykować swojego środowiska, jak i samych księży, nie boi się również podejmować trudnych tematów. Nie miał problemu, aby mówić o celibacie, kryzysie, homoseksualizmie czy pedofilii w kościele. Krytykował m.in. Stanisława Dziwisza za jawne popieranie Platformy Obywatelskiej, czy arcybiskupa Marka Jędraszewskiego za wspieranie PiS. Negatywnie wypowiadał się również o decyzji hierarchy, który zezwolił na drugi ślub kościelny Jacka Kurskiego w Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu zpleszewa.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama