reklama
reklama

Krotoszyn. Spotkanie z podróżnikiem "Piratem Dyplomatą" Piotrem Kilianem [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Krotoszyn. Spotkanie z podróżnikiem "Piratem Dyplomatą" Piotrem Kilianem [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
Kultura W Galerii Refektarz przy Małym Rynku w Krotoszynie odbyło się spotkanie z cyklu "Spotkania z podróżnikami", które realizowane są w ramach współpracy ze Stowarzyszeniem Twórcze Horyzonty. O tym, "Jak zostać piratem z Karaibów" opowiedział nam Piotr Kilian.
reklama

Piotr Kilian jest góralem, pochodzi z Istebnej. Ukończył Uniwersytet Śląski i Jagielloński na kierunkach Bezpieczeństwo Narodowe oraz Public Relations. Do tej pory zwiedził już 40 krajów w ciągu 4 lat.

Podróżnik swoją prelekcję rozpoczął od opowieści o wyprawach Kolumba oraz historycznych odkryciach wysp. W 2020 roku jego celem stała się Jamajka.

"Nie ja wybrałem podróże, to one wybrały mnie".- tak określił zwoje zamiłowanie do wypraw Piotr Kilian.

Jak przebiegła wyprawa na Jamajkę?

Po pobycie 7 dni na jeziorze Ukiel w Olsztynie, Piotr skończył kurs sterowania jachtem i zdecydował się popłynąć na Jamajkę. W swojej załodze, oprócz siebie, miał jeszcze 3 osoby. Kapitana Piotra "Wronę" Wrońskiego, Janka oraz jego żonę Magdę. W trakcie wyprawy poznali też Alice z Francji, która do nich dołączyła. 

Z Francji przepłynęli cały ocean. Odbywali wachty, czyli 4-godzinne zmiany. Dopłynęli do państwa Grenada, gdzie poznał wielu Polaków, którzy dali mu cenne wskazówki.
Na wyspie Saint Vincent, gdzie kręcili film "Piraci z karaibów", Piotr natrafił na bar o nazwie "Bar u Antka". Okazało się, że właściciel baru nazwał go tak za namową polskich turystów, którzy wnieśli do niego wiele motywów z Polski. M.in. piosenki zespołu Golec Orkiestra.

Na wyspie Saint Vincent poznał Sławka, który wynajmuje w Polsce mieszkanie, a sam na co dzień mieszka w namiocie z Decathlonu za 200zł. Poznał również miejscowego Augustusa, a 3 dni później wszyscy bawili się na weselu jego kuzynki.

"Skąd wziął się mój przydomek Pirat Dyplomata? Właśnie stąd, że byłem tam nielegalnym emigrantem." - powiedział łowca przygód

Kuchnia i kultura

Na Karaibach większość mieszkańców to wegetarianie - głównie jedzą warzywa i owoce. Popularnym owocem są tam złote jabłka, które zą bardzo słodkie i dają dużo energii. Natomiast z rdestnicy kędzierzawej, która rośnie w morzu, przygotowuje się kompot z suszu, zalewając ją wrzątkiem. Gałka muszkatołowa z Saint Vincent wysyłana jest na cały świat. Często spotykane na karaibskich talerzach są też smażone banany, które im bardziej zielone, tym lepiej smakują. Językiem urzędowym na Karaibach jest język angielski, a walutą dolar karaibski.

Saint Lucia, Polska i… Wenezuela i Meksyk  

Na wyspach przebywał od września do grudnia. Wtedy zdecydował się na podróż samolotem, za którą musiał zapłacić 800zł. Lot trwał… 20 minut i liczył 40 km! Podróżnik przyznał ze śmiechem, że był to zdecydowanie najdroższy lot w jego życiu. Doleciał do państwa Saint Lucia, gdzie na powitanie zagrał z mieszkańcami w domino - najpopularniejszą grę planszową na Karaibach.

Spał tam na plaży i niestety była to najgorsza noc w jego życiu. Oprócz hord psów, budziły go ciągle pchły piaskowe. Dodatkowo zaczął też padać deszcz, więc cała noc nie mogła być przespana. Rano był więc pierwszą osobą, która zawitała na lotnisko. 

Święta spędził w domu, gdzie wpadł na pomysł, że będzie teraz podróżował tam, gdzie jest najbardziej niebezpiecznie. Jako kolejny cel wybrał więc Karakaz w Wenezueli, uważanej za jedno z najniebezpiecznjejszych państw na świecie.

Na miejscu przeszedł 200km i 3 dni pandemii przeczekał w sanatorium. Po wyjściu, załatwił sobie pracę w Holandii w szklarni,  zbierając róże w 60 stopniach. Po krótkim pobycie w Brukseli, gdzie spacerował w największym w Europie lesie dębowym, wyleciał do jednej z 3. najwyżej położonych stolicy na świecie - Mexico City. Wynajął tam mieszkanie za 450zł na miesiąc i poprzez stronę workaway.info znalazł kolejną pracę. Było nią wyprowadzanie psów. Najniebezpieczniejszą dzielnicą miasta była  Pepito, gdzie obchodzi się kult Śmierci, Santa Muerte, której wierzący składają przy ołtarzach w ofierze m.in. alkohol, słodycze i niedopalone papierosy.

"Przez tamtejszych mieszkańców zostałem nazwany "El Polako Loko", bo jadłem znacznie więcej ostrej salsy, niż oni. No cóż - lubię ostre jedzenie" - dodał ze śmiechem Piotr.

Miał tam jeszcze okazję zostać ogrodnikiem, ale niestety po 3 dniach go zwolnili, bo miał do dyspozycji tylko stare, zardzewiałe narzędzia. W Meksyku poznał Solem, która oprócz talentu do pięknego śpiewania i komunikowania się w wielu językach, okazała się też wiedźmą, potrafiącą uzdrawiać ludzi.  Miał okazję też rozmawiać z Bratem Sebastianem Marcinem z Polski, który jest Salezjaninem i uczestniczy tam w miejscowych pogrzebach. Na koniec podróży spotkał Imi Indi tatuażystkę z Egiptu, która metodą "dotwork" wytatuowała mu na ramieniu krokodyla. 

Kolejna podróż

Podczas wypraw, Piotr Kilian szybko doszedł do wniosku, że jego celem jest bycie podróżnikiem. Chce zwiedzać świat i chce się tym dzielić z innymi. Za 2 tygodnie wylatuje więc do Australii. Ma plan wejść tam na Górę Kościuszki i chce zrobić to 11 listopada. Przeprowadzi tam również prelekcję w Sydney w szkole z tamtejszą Polonią. Z Australii chce wylecieć na Filipiny, a stamtąd, okrążając świat, wyruszy do Stanów Zjednoczonych.

Słuchacze środowej prelekcji z ogromnym zaciekawieniem zadawali podróżnikowi pytania. Mogli też zaopatrzyć się w naklejki i magnesy od Pirata Dyplomaty.

W listopadzie i grudniu odbędą się jeszcze 2 spotkania w ramach cyklu "Spotkania z podróżnikami". Kolejne będzie miało miejsce 15 listopada w Galerii Refektarz. O swoich przygodach w dalekiej i mroźnej Laponii opowie Krzysztof Lewicki.

 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama