reklama

Burmistrz uspokaja - w Kobylinie światło nie zgaśnie

Opublikowano:
Autor: M.P.

Burmistrz uspokaja - w Kobylinie światło nie zgaśnie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościW Kobylinie będą nowe drogi, chodniki i ścieżki pieszo – rowerowe.

 Władze Kobylina znalazły w budżecie pieniądze również na dofinansowanie wymiany kotłów i budowę przydomowych oczyszczalni ścieków. Nie zabrakło również kasy na zakończenie budowy przedszkola w Smolicach. Jednym słowem – Kobylin inwestuje.

Mimo, że jak przyznaje włodarz Kobylina Tomasz Lesiński – kolorowo nie jest. I tak, jak w przypadku innych samorządów – rządowe obietnice – negatywnie wpłynęły na finanse gminy Kobylin. Mieszkańcy Kobylina nie mają się jednak czego obawiać – uliczne latarnie będą świecić przez całą noc.

 

Z Tomaszem Lesińskim, burmistrzem Kobylina rozmawia Marta Popławska.

 

W Kobylinie będzie w nocy wyłączane światło?

Nic takiego nie planujemy, światło świecić będzie. Ale nie jest ten rok tak optymistyczny, jakbyśmy chcieli.

Decyzje rządowe również negatywnie – jak w przypadku Krotoszyna - wpłynęły na budżet Kobylina?

Oczywiście. Do samej oświaty musimy dodatkowo dołożyć 1 milion 200 tysięcy złotych. Optymistycznie patrzę na to wszystko, ale robi się coraz gorzej. Bo jeżeli w naszym budżecie mamy dochodu 38 milionów złotych, a ponad 6 milionów dokładamy do oświaty, to liczby mówią same za siebie.

Co roku oświata zjada sporą część wydatków budżetowych. Można to jakoś zmienić?

Wszystko byłoby dobrze, gdyby obiecywane przez rząd podwyżki – były przez rząd finansowane. Na razie wygląda to tak, że „góra” podejmuje decyzje, które musi finansować samorząd gminny.

Decyzje na szczeblu państwowym – jak choćby ulgi podatkowe – wpływają także na dochody gminy.

Tak, gmina ma np. udział w PIT. Jeżeli rząd wprowadza w tym temacie ulgi, my z automatu mamy niższe wpływy. Do tego dochodzą inne problemy – jak na przykład przewidywana podwyżka prądu. Ostatnia umowa, którą mieliśmy podpisaną na energię była dla nas korzystna, ale teraz istnieje ryzyko, że za ten prąd będziemy musieli zapłacić prawie 100 procent więcej.

Mimo tych problemów i przewidywanych podwyżek za energię gmina – nie dość, że nie będzie wyłączać latarni ulicznych – to w dodatku planuje spore inwestycje. Nie jest więc chyba aż tak tragicznie?

Sytuacja nie jest tragiczna, oczywiście – nie jest też taka, że chodzę z uśmiechem na twarzy. Na bieżąco będziemy się z tymi problemami borykać, ale budżet spinamy praktycznie bez kredytu, wydatki inwestycyjne mamy na podobnym poziomie jak w roku ubiegłym, więc nie jest źle. Co prawda, jeżeli to dalej pójdzie w tym kierunku – czyli rząd będzie nas coraz bardziej obciążał rzeczami, które on powinien finansować – to może dojść do tego, że także w Kobylinie przestanie się inwestować. Ale póki możemy, staramy się o środki zewnętrzne i inwestujemy, by gmina się rozwijała.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo